Jest ( Jest jeszcze taka miłość ) |
29-03-2008 |
|
Lastek |
Jest jeszcze taka miÅ‚ość Å›lepa bo widoczna jest szczęśliwe nieszczęście póÅ‚ radość póÅ‚ rozpacz ile to trzeba wierzyć milczeć cierpieć nie pytać skakać jak osioÅ‚ do skrzynki pocztowej żaÅ‚ować czego nie byÅ‚o by dostać nic za wszystko miej serce i nie patrz w serce odstraszy ciÄ™ kochać
|
|
|
Dziękuję |
29-03-2008 |
|
Lastek |
DziÄ™kujÄ™ DziÄ™kujÄ™ Ci za miÅ‚ość prÄ™dkÄ… bez namysÅ‚u za to że nie jest caÅ‚ym czÅ‚owiek pojedynczy a oczy nagle bliskie i niebezimienne za glos niedawno obcy a teraz znajomy za to że nie ma czasu by pisać list krótki wiÄ™c dlatego siÄ™ pisze same tylko dÅ‚ugie choć pisanie jest po to by szkodzić piszÄ…cym i miÅ‚ość wciąż niezrÄ™cznym mijaniem siÄ™ ludzi że nie można CiÄ™ zabić w obronie czÅ‚owieka DziÄ™kujÄ™ Ci za tyle bólu żeby sprawdzać siebie a wszystko co nieważne najważniejsze za pytania tak wielkie że już nieruchome
|
|
|
Do moich uczniów |
29-03-2008 |
|
Lastek |
do moich uczniów Uczniowie moi, uczennice drogie ze szkóÅ‚ dla umysÅ‚owo niedorozwiniÄ™tych, Jurku z buziÄ… otwartÄ…, dorosÅ‚y gÅ‚uptasie - gdzie siÄ™ teraz podziewasz, w jakim obcym tÅ‚umie - czy ci znów dokuczajÄ…, na pauzie i w klasie - Janko KÄ…siarska z rÄ…czkami sztywnymi, z nosem, co siÄ™ tak uparÅ‚, że pozostaÅ‚ krótki - za oknem wiatr czerwcowy z pannami Å‚adnymi PamiÄ™tasz tamtÄ… lekcjÄ™, gdym o niebie mówiÅ‚, te Å‚zy, co w okularach na religii stajÄ… - wÅ‚aÅ›nie o robotnikach myÅ›laÅ‚em z winnicy, co woÅ‚ali na dworze: Nikt nas nie chciaÅ‚ nająć Janku bez nogi prawej, z duszÄ… pod rzÄ™sami - garbusku i jÄ…kaÅ‚o - osowiaÅ‚y, niemy - Zosiu, coÅ› wczeÅ›nie zmarÅ‚a, aby nóżki krzywe - szybko okryć żaÅ‚obnym cieniem chryzantemy Wiecznie pÅ‚aczÄ…cy Wojtku i ty, coÅ› po sznurze drapaÅ‚ siÄ™, by mi ukraść parasol, Å‚obuzie, PaweÅ‚ku z wodÄ… w gÅ‚owie, stary niewdziÄ™czniku, coÅ› mi żabÄ™ poÅ‚ożyÅ‚ na szkolnym dzienniku Czekam na was, najdrożsi, z każdÄ… pierwszÄ… gwiazdkÄ… z niebem betlejemskim, co w pudeÅ‚kach Å›wieci- z barankiem wielkanocnym - bez was Å›wieczki gasnÄ… i nie ma żyć dla kogo. Ten od gÅ‚upich dzieci
|
|
|
Człowiek |
29-03-2008 |
|
Lastek |
CzÅ‚owiek NocÄ… klÄ™kasz i znaleźć chcesz Boga potem w oczach strach nosisz i Å‚zy- na dalekich, rozstajnych gdzieÅ› drogach ktoÅ› siÄ™ zbłąkaÅ‚ i pÅ‚acze jak ty. Pachnie ze wsi kwitnÄ…cym jaÅ›minem zÅ‚ote zboże wÅ›ród pola siÄ™ Å›ni- kto ciÄ™ zbudziÅ‚, kim jesteÅ›, gdzie pÅ‚yniesz w nieskoÅ„czoność wieczorów i dni. Nikt nie szuka ciÄ™ dÅ‚oÅ„mi dobrymi, nikt nie mówi, czy dobrze, czy źle, tylko ziemia z grobami starymi o twej ciszy sÅ‚yszaÅ‚a i wie.
|
|
|
Czas niedokończony |
29-03-2008 |
|
Lastek |
Czas niedokoÅ„czony Nie opowiadajcie razem i osobno że nie ma ludzi niezastÄ…pionych bo przecież moja matka Å‚agodna i nieubÅ‚agana caÅ‚a w czasie teraźniejszym niedokoÅ„czonym wychyla siÄ™ z nieba żeby mi przyszyć oberwany guzik kto to lepiej potrafi w czyich palcach drży igÅ‚a jak drucik ciepÅ‚a gdy tyle dzisiaj uczuć a maÅ‚o miÅ‚oÅ›ci i tyle cudzych kobiet a żadna nie moja a Å›mierć tak bardzo ważna bo siÄ™ nie powtórzy i smutek jak sprzed wojny ostatnia choinka a przecież ta babcia z przeciwka przy stoliku na kóÅ‚kach z pasjansem co nie wychodzi tak bardzo szybko żyÅ‚a umarÅ‚a pomaÅ‚u a czasami tak skryta że pÅ‚akaÅ‚a w wannie lub ta co z sercem przyszÅ‚a wojna jÄ… zabiÅ‚a razem z jasnÄ… torebkÄ… do letniej sukienki kto przywróci jej ciaÅ‚o kiedy nie ma ciaÅ‚a jej nos na mnie skrzywiony i kogutek wÅ‚osów
|
|
|
Co zginęło |
29-03-2008 |
|
Lastek |
Co zginęło Szukam co byÅ‚o zginęło co Ci zginęło Panie gwiazdy nie ruszyÅ‚y z miejsca nie zmieniÅ‚y adresu księżyc staroÅ›wiecki zostaÅ‚ po dawnemu choć już podeptany tak jak przedtem póÅ‚tora miliona gatunków chrzÄ…szc2y w dalszym ciÄ…gu kaczka ma dwanaÅ›cie tysiÄ™cy piór wiatr krÄ™ci siÄ™ w kóÅ‚ko tak stale potrzebny że bezradny zgodnie z planem wÄ™druje w marcu Å‚osoÅ› w górÄ™ rzeki niebieski i szary gryfon wystawia ptaki wodne unoszÄ…c przedniÄ… Å‚apÄ™ gęś tylko pod skrzydÅ‚o chowa gÅ‚owÄ™ jeÅ›li siÄ™ mrówki zgubiÄ… to siÄ™ same odnajdÄ… bo mrowisko zawsze przy drzewie od poÅ‚udniowej strony podobno maÅ‚p przybywa - nie ubywa tylko czÅ‚owiek stale Ci siÄ™ gubi urodzony dezerter
|
|
|
Być niezauważonym |
29-03-2008 |
|
Lastek |
Takie moje skryte marzenie:
Być niezauważonym Być nie zauważonym by spotkać siÄ™ z TobÄ… nie czytanym zbytecznym wÅ‚aÅ›nie byle jakim przekreÅ›lonym do koÅ„ca nonszalancjÄ… rÄ™ki aromatem nie mocnym jeszcze nie poznanym tuż pomiÄ™dzy goździkiem pieprzem i migdaÅ‚em fotografiÄ… nieważnÄ… bo niedokÄ…panÄ… liryzmem co siÄ™ siebie coraz wiÄ™cej wstydzi książkÄ… którÄ… siÄ™ kÅ‚adzie wciąż jednÄ… na drugiej jabÅ‚kiem po gruszce zawsze trochÄ™ kwaÅ›nym rakiem trzymanym w koszu z pokrzywami wÅ‚osami co odchodzÄ… jak myszy po cichu szczygÅ‚em co chciaÅ‚ przyfrunąć lecz umarÅ‚ wysoko z ogonem tak leciutkim że ponad rozpaczÄ… biedronkÄ… zapomnianÄ… gdy przechodzÄ… żuki Å›wiÄ™tym któremu w czas remontu utrÄ…cono gÅ‚owÄ™ niech bÄ™dzie niewidzialnym skoro staÅ‚ siÄ™ dobrym
|
|
|
Boje sie Twojej milosci |
29-03-2008 |
|
Lastek |
Wiersz ten dedykuje mojej żonie.
BojÄ™ siÄ™ Twojej miÅ‚oÅ›ci Nie bojÄ™ siÄ™ dÄ™tej orkiestry przy koÅ„cu Å›wiata biblijnego tupania bojÄ™ siÄ™ Twojej miÅ‚oÅ›ci że kochasz zupeÅ‚nie inaczej tak bliski i inny jak mrówka przed niedźwiedziem krzyże ustawiasz jak żoÅ‚nierzy na wysokich nie patrzysz moimi oczyma może widzisz jak pszczoÅ‚a dla której biaÅ‚e lilie sÄ… zielononiebieskie pytajÄ…cego omijasz jak jeża na spacerze gÅ‚osisz że czystość jest oddaniem siebie ludzi do ludzi zbliżasz i stale uczysz odchodzić mówisz zbyt czÄ™sto do żywych umarli to wytÅ‚umaczÄ… bojÄ™ siÄ™ Twojej miÅ‚oÅ›ci tej najprawdziwszej i innej
|
|
|
Bliscy i oddaleni |
29-03-2008 |
|
Lastek |
bliscy i oddaleni Bo widzisz tu sÄ… tacy którzy siÄ™ kochajÄ… i muszÄ… siÄ™ spotykać aby siÄ™ ominąć bliscy i oddaleni Jakby stali w lustrze piszÄ… do siebie listy gorÄ…ce i zimne rozchodzÄ… siÄ™ jak w Å›miechu porzucone kwiaty by nie wiedzieć do koÅ„ca czemu tak siÄ™ staÅ‚o sÄ… inni co siÄ™ nawet po ciemku odnajdÄ… lecz przejdÄ… obok siebie bo nie Å›miÄ… siÄ™ spotkać tak czyÅ›ci i spokojni jakby Å›nieg siÄ™ zaczÄ…Å‚ byliby doskonali lecz wad im zabrakÅ‚o bliscy bojÄ… siÄ™ być blisko żeby nie być dalej niektórzy umierajÄ… - to znaczy już wiedzÄ… miÅ‚oÅ›ci siÄ™ nie szuka jest albo Jej nie ma nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek sÄ… i tacy co siÄ™ na zawsze kochajÄ… i dopiero dlatego nie mogÄ… być razem jak bażanty co nigdy nie chodzÄ… parami można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie nasze drogi pociÄ™te schodzÄ… siÄ™ z powrotem
|
|
|
Bezdzietny Aniol |
29-03-2008 |
|
Lastek |
bezdzietny anioÅ‚ WÅ‚aÅ›nie wtedy kiedy pomyÅ›laÅ‚eÅ› że papugi żyjÄ… dÅ‚użej że jesteÅ› okrutnie maÅ‚y niepotrzebny jak kominek na niby w stoÅ‚owym pokoju Jak bezdzietny anioÅ‚ lekki Jak 20 groszy reszty drugorzÄ™dnie genialny kiedy obÅ‚ożyÅ‚eÅ› siÄ™ książkami jak czÅ‚owiek chory nie wierzÄ…c w to że z niewiary powstaje nowa wiara że ci co odeszli jeszcze raz ciÄ™ porzucÄ… Å›wiÄ™ty i peÅ‚en pomyÅ‚ek wÅ‚aÅ›nie wtedy wybraÅ‚ ciebie ktoÅ› wiÄ™kszy niż ty sam który stworzyÅ‚ Å›wiat tak dobry że niedoskonaÅ‚y i ciebie tak niedoskonaÅ‚ego że dobrego
|
|
|
Dziękuje Ci (poprostu) |
27-03-2008 |
|
Lastek |
DziÄ™kujÄ™ Ci po prostu za to, że JesteÅ› za to, że nie mieÅ›cisz siÄ™ w naszej gÅ‚owie, która jest za logiczna za to, że nie sposób CiÄ™ ogarnąć sercem, które jest za nerwowe za to, że JesteÅ› tak bliski i daleki, że we wszystkim inny za to, że jesteÅ› już odnaleziony i nie odnaleziony jeszcze że uciekamy od Ciebie do Ciebie za to, że nie czynimy niczego dla Ciebie, ale wszystko dziÄ™ki Tobie za to, że to, czego pojąć nie mogÄ™ - nie jest nigdy zÅ‚udzeniem za to, że milczysz. Tylko my - oczytani analfabeci chlapiemy jÄ™zykiem
|
|
|
Aniele Boży |
27-03-2008 |
|
Lastek |
Aniele Boży Aniele Boży Stróżu mój ty wÅ‚aÅ›nie nie stój przy mnie jak malowana lala ale ruszaj w te pÄ™dy niczym zajÄ…c po zachodzie sÅ‚oÅ„ca skoro wygania nas dziesięć po dziesiÄ…tej ostatni autobus jamnik skaczÄ…cy na smycz smutek jak akwarium z jednÄ… zÅ‚otÄ… rybkÄ… haÅ‚as cisza trumna jak paÅ‚acyk Å‚adne rzeczy gdybyÅ›my stanÄ™li jak dwa Å›wistaki i zapomnieli że trzeba stÄ…d odejść AnioÅ‚ sÄ… takie chwile kiedy siÄ™ odchodzi od AnioÅ‚ów Stróżów nawet Cherubinów od tych co wysoko od tych co w pobliżu - do Jezusa czÅ‚owieka niziutko na ziemi AnioÅ‚ nie zrozumie nie wisiaÅ‚ na krzyżu i miÅ‚ość zna za Å‚atwÄ… skoro nie ma ciaÅ‚a
|
|
|
Aniele Boży |
27-03-2008 |
|
Lastek |
Aby siÄ™ staÅ‚o Gwiazdy by ciemniej byÅ‚o smutek by stale dreptaÅ‚ oczy po prostu by kochać choć z zamkniÄ™tymi oczami wiara by czasem nie wierzyć rozpacz by wiÄ™cej wiedzieć i jeszcze ból by nie myÅ›leć tylko z innymi przetrwać koniec by nigdy nie koÅ„czyć czas by utracić bliskich Å‚zy by chodziÅ‚y parami Å›mierć aby wszystko siÄ™ staÅ‚o pomiÄ™dzy Å›wiatem a nami  Aniele Boży Aniele Boży Stróżu mój ty wÅ‚aÅ›nie nie stój przy mnie jak malowana lala ale ruszaj w te pÄ™dy niczym zajÄ…c po zachodzie sÅ‚oÅ„ca skoro wygania nas dziesięć po dziesiÄ…tej ostatni autobus jamnik skaczÄ…cy na smycz smutek jak akwarium z jednÄ… zÅ‚otÄ… rybkÄ… haÅ‚as cisza trumna jak paÅ‚acyk Å‚adne rzeczy gdybyÅ›my stanÄ™li jak dwa Å›wistaki i zapomnieli że trzeba stÄ…d odejść AnioÅ‚ sÄ… takie chwile kiedy siÄ™ odchodzi od AnioÅ‚ów Stróżów nawet Cherubinów od tych co wysoko od tych co w pobliżu - do Jezusa czÅ‚owieka niziutko na ziemi AnioÅ‚ nie zrozumie nie wisiaÅ‚ na krzyżu i miÅ‚ość zna za Å‚atwÄ… skoro nie ma ciaÅ‚a
|
|
|
Spieszmy siÄ™ |
27-03-2008 |
|
Lastek |
Spieszmy siÄ™ kochać ludzi, tak szybko odchodzÄ… zostanÄ… po nich buty i telefon gÅ‚uchy tylko to, co nieważne jak krowa siÄ™ wlecze najważniejsze tak prÄ™dkie, że nagle siÄ™ staje potem cisza normalna wiÄ™c caÅ‚kiem nieznoÅ›na jak czystość urodzona najproÅ›ciej z rozpaczy kiedy myÅ›limy o kimÅ› zostajÄ…c bez niego Nie bÄ…dź pewny, że czas masz, bo pewność niepewna zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście przychodzi jednoczeÅ›nie jak patos i humor jak dwie namiÄ™tnoÅ›ci wciąż sÅ‚absze od jednej tak szybko stad odchodzÄ… jak drozd milknÄ… w lipcu jak dźwiÄ™k trochÄ™ niezgrabny lub jak suchy ukÅ‚on żeby widzieć naprawdÄ™ zamykajÄ… oczy chociaż wiÄ™kszym ryzykiem rodzić siÄ™ nie umierać kochamy wciąż za maÅ‚o i stale za późno Nie pisz o tym zbyt czÄ™sto lecz pisz raz na zawsze a bÄ™dziesz tak jak delfin Å‚agodny i mocny Spieszmy siÄ™ kochać ludzi tak szybko odchodzÄ… i ci co nie odchodzÄ… nie zawsze powrócÄ… i nigdy nie wiadomo mówiÄ…c o miÅ‚oÅ›ci czy pierwsza jest ostatniÄ… czy ostatnia pierwszÄ…
|
|
|
|
Zdjęcia Bloga |
 |
 |
Spieszmy siÄ™ |
Aniele Boży |
|
|
|